Jaś
Urodził się z niedosłuchem czuciowo-nerwowym obustronnym o podłożu genetycznym. Choć wszyscy w rodzinie słyszą i jest pierwszym przypadkiem, osoby, która urodziła się zupełnie niesłysząca. Jego niedosłuch jest tak głęboki, że nie ma odpowiedzi w żadnym badaniu to znaczy, że gdyby za plecami startował mu odrzutowiec, on by tego nawet nie usłyszał. Obecnie Jaś ma wszczepione 2 implanty słuchowe, dzięki którym może słyszeć. Nie jest to jednak słuch fizjologiczny, w związku z czym wymaga trudnej rehabilitacji. Jego mózg musi najpierw nauczyć się czym jest dźwięk, by potem móc go rozpoznać, zidentyfikować, a później nauczyć się mówić. Komunikację z Jasiem i jego rehabilitację utrudnia stwierdzony autyzm dziecięcy. Oprócz niedosłuchu i autyzmu Jaś ma także wadę postawy, koślawość kolan i stóp oraz lejkowatą klatkę piersiową. Ma obniżone napięcie mięśniowe i od 4 tygodnia życia jest rehabilitowany przez fizjoterapeutę. Ma duże problemy z integracją sensoryczną, koordynacją, przedsionkiem, miednicą i utrzymaniem równowagi. Ma problemy z jedzeniem. Pokarmy, które akceptuje można policzyć na palcach. Z trudnością operuje powietrzem w jamie ustnej i ma trudności z przełykaniem. Jest pod opieką neurologa z uwagi na podejrzenie padaczki, a także kardiologa, z uwagi na tachykardię i ubytek w przegrodzie międzyprzedsionkowej. Na co dzień jest pod opieką surdologopedy, logopedy, fizjoterapeuty, psychologa, terapeuty ręki i stopy, terapeuty integracji sensorycznej. Ma także zajęcia fizjoterapeutyczne na basenie.